Kto rozpęta III wojnę światową?

Polacy wiedzą, że II wojnę światowa rozpętał Franek Dolas. Kto rozpęta koleją? Mamy kilku poważnych kandydatów.

Już o Adolfie Hitlerze krążyły pogłoski, że musiał rozpętać II wojnę światową, ponieważ zbliżał się termin spłaty długów zaciągniętych w żydowskich bankach. Miał więc do wyboru spłacać kredytu na które nie posiadał funduszy, lub wywołać wojnę. Wojna wstrzymywała spłatę kredytów, ale też dawała szansę na wielką grabież w całej Europie. Zwycięzców się nie sądzi, a w razie klęski można zbiec lub zginąć. Hitler grał brawurowo, wszystko postawił na zwycięstwo i przegrał, ale koszty poniosły narody europejskie, a nawet całego świata. Ci co byli bogaci na wojnie wzbogacili się jeszcze bardziej. Dotyczy to także Niemców.

Dzisiejsi kandydaci na wichrzyciela wojennego.

Petro Poroszenko

Podobne motywy mogą przyświecać obecnemu konfliktowi, który może rozprzestrzenić się na cały świat. Nie chodzi tym razem o kredyty, ale o utrzymanie się przy władzy. Poroszenko zainwestował w drugi majdan i dzięki tej inwestycji doszedł do władzy, ale zbliża się termin kolejnych wyborów i wygląda na to, że przegra. Straci władzę i będzie nikim, a kto wie czy nie stanie przed sądem za swoje kombinacje. Gdyby jednak doszło do wojny, on władzę utrzyma, ponieważ podczas wojny nie ma wyborów. Wygląda na to, że nie ma on innej możliwości zwycięstwa jak tylko doprowadzić Ukrainę do prawdziwej wojny. Na razie ogłosił stan wojenny bez najmniejszego problemu, co znaczy, że parlament ukraiński zrobi co on zechce.

Binjamin Netanjahu

Premier Państwa żydowskiego to prawdziwy twardziel. Potrafi postawić się każdemu nawet prezydentowi Stanów Zjednoczonych. Jedyną siła, z którą ma problem jest opozycja w jego własnym państwie. Choć trudno sobie wyobrazić, by ktoś mógł być bardziej bezwzględnym przywódcą Żydolandii to jednak u siebie jest krytykowany za miękkość w działaniu. Opozycja grozi mu wcześniejszymi wyborami, a co za tym idzie utrata władzy. Część koalicjantów odmówiła współpracy w tym były minister wojny (dla zmylenia nazywamy ministrem obrony) odmówił współpracy. Wyjście z koalicji i dymisja z tak ważnej funkcji pokazuje słabość intelektualną opozycji żydowskiej.

Binjamin Netanjahu sam objął funkcję ministra wojny co wbrew intencjom jego oponentów wzmocniło niebezpiecznie jego pozycję. Premier stał się człowiekiem z przerażająco wielką ładzą. Wobec ryzyka utraty władzy i stanięcia przed sądem (ponieważ toczą się przeciwko niemu śledztwa) Netanjahu może wywołać wojnę, która wykluczy jakiekolwiek wybory, da ma władzę i jeszcze większe możliwości działania.

Donald Trump

Prezydent Stanów Zjednoczonych ma tak wielu wrogów, że wojna byłaby wybawieniem także dla niego. Nawet członkowie partii republikańskiej zaczynają go jawnie zwalczać, a to znaczy, że w swoich działaniach jest coraz bardziej osamotniony i niebezpieczny. Jednak mało prawdopodobne jest by sam wywołał wojnę, raczej posłuży się do tego celu Ukraina lub Izraelem. Bardziej stawiam na Ukrainę.

Władimir Putin

Putin to jedyny władca, który nie musi obawiać się wyborów, to znaczy, że nie musi posuwać się do drastycznych działań by cokolwiek ratować. Przeciwnie. Wojna jest jedynym sposobem, by go odciągnąć od władzy, która dziś dla niego jest dożywotnia.

Muhammad ibn Salman

Muhammad ibn Salman to najmłodszy kandydat na wojennego bandytę. Doszedł do władzy w sposób brawurowy likwidując swoich rywali. Historia przejęcia władzy mogłaby stanowić scenariusz filmu sensacyjnego. Problem byłby tylko z tym, że byłby to film z czarnym bohaterem. Być może z powodu młodego wieku Muhammad ibn Salman działa ostro. Nie posiada siły by móc wywołać konflikt na skale światową, ale z przywódców, o których dziś mówimy jest jedynym, który już prowadzi wojnę. Nie potrafi pokonać Jemenu, więc tym bardziej nie poradziłby sobie z poważniejszym przeciwnikiem. Ma jednak poparcie USA mimo rządów zbrukanych krwią niewinnych. Może więc zostać przez USA podjudzony do eskalacji konfliktów na Bliskim Wschodzie, a to może być powodem do wybuchu kolejnej wojny światowej.

Krzysztof Król