Jak połączyć cechy zwierząt z potrzebami ziemi? Przykładem może być gospodarstwo, które wypasa bydło na łące. Po wypasie zostają placki odchodów, z których wylęgają się larwy, wówczas celowe jest wypuszczenie na tę samą łąkę kur, a one zjedzą larwy, jednocześnie rozrzucając krowie łajno na boki. Bydło nie tylko daje mleko, ale też kosi trawę, użyźnia glebę i karmi kury. Kury same się karmią i rozrzucają obornik. Czego nie zjadły krowy, wydziobią kury. Gospodarz oszczędza nie tylko na karmie, ale też na pracy, którą wykonują za niego zwierzęta.

KURY W PERMAKULTURZE

My na swoim gospodarstwie nie mamy bydła, ale mamy kury. Jak możemy je wykorzystać? Dają nam jaja, które same w sobie nas żywią i jeszcze dostarczają fundusze, gdyż wszystkie sprzedajemy bez problemu. Sprzątają odpadki. Zjadają prawie wszystko co jest organiczne, a czego nie zjedzą to, podlega kompostowaniu. Zwalczają robactwo, myszy, krety i plewią ogród, ale też dają nam obornik, którym użyźniamy ogród.

WSPÓŁPRACA

Kury są wspaniałe! Nic dziwnego, że dbamy o nie, dogadzając im, jak umiemy. Wybudowaliśmy specjalne budki lęgowe, w których składają jaja, grzędy, na których nocują, a nawet specjalny karmnik. Sprzątamy im niczym służba i dostarczamy pożywienia. Kiedy wchodzimy do kurnika, chmara kur rzuca nam się pod nogi, szukając, co nowego przynieśliśmy. Niedawno wysłałem syna po drabinę, którą zostawiłem w kurniku, ale on wyskoczył na zewnątrz jak oparzony. Spytałem, co się stało, a on mi się skarży, że ledwo wszedł do kurnika, a wszystkie kury rzuciły się w jego kierunku :) Dbamy o nie tak bardzo, że w ogóle się nas nie boją.

POKARM

Najtrudniej jest zimą, dostarczamy im wówczas jęczmień, pszenice i czasem gotowane ziemniaki ze śrutą. W wyjątkowo mroźne dni pozostają w kurniku, ale obecnie jest wiosna. Nadal nie ma trawy (rosną pierwsze kępy) dostarczamy więc im dodatkowo odpadki kuchenne, niechciane rośliny złapane w ogrodzie na niekontrolowanym rozroście, a nawet siejemy specjalne rośliny, które uwielbiają. Właśnie dostarczyłem nowej porcji zielonki, zobaczcie na filmie, jak dokładnie się z nią rozprawią.

Część tych prac nie jest typowa dla permakultury, ponieważ w niej dąży się do minimalizacji wysiłku. Te prace wynikają bardziej z naszej troski o zwierzęta niż z konieczności. Wierzymy w to, że im więcej damy kurom, tym więcej od nich otrzymamy w zamian. Szczęśliwe kury, to zdrowe jaja!

KURY W OGRODZIE

Kury trzeba izolować od ogrodu, ponieważ go zdewastują. Rośliny zjedzą lub rozgrzebią ziemię, niszcząc uprawy. Trzeba więc im wyznaczać terytorium do żerowania i strzec ogrodu. Ich nawóz jest jednak cenny i warto przemieszczać ich pastwisko ciągle w nowe miejsce. Zjedzą niepotrzebną trawę (oszczędność) i użyźnią glebę, same plusy.

PLAN

Jeden z sektorów przeznaczony na wypas kur został obsiany oleistym perkiem, który powinien ściągnąć znienawidzone przez ogrodników ślimaki, a wówczas na ten kawałek pola zostaną wypuszczone kury. Same się dożywią i sąsiadom pomogą w pozbyciu się kłopotliwych ślimaków. Mamy nadzieję w ten sposób ochronić nasze uprawy sałaty. Planuję zrobić z tej akcji filmy, więc zapraszam do subskrypcji. Same perko także powinno smakować kurom.

Krzysztof Król